piątek, 25 września 2015

O Vit C i nie tylko .


Dzisiaj  moje doświadczenia, trochę o tym co mi pomogło, co na mnie działa w walce z chorobą . 
Pewnie jeszcze długo nie będę mogła ze 100% pewnością stwierdzić, że jestem już w pełni zdrowa, ale na razie dla mnie najważniejsze jest to, że tak się czuję. Co już za mną -jestem po 10 cyklach chemioterapii, co dwa tygodnie połowa czerwonych,połowa palitaxel czyli białe podobno lżejsze. Najgorzej było kilka dni po pierwszej chemii, każda kolejna była już ok, pod względem samopoczucia. 
Wczoraj miałam zabieg mastektomii, mój kolejny mały sukces to to, że piszę ten tekst już w domu:). Mój pasażer na gapę, to złośliwy nowotwór piersi, wynik mutacji genu BRCA1. Szybko namnażające się komórki, ich dobrą stroną jest to, ze szybko też giną. Ze wstępnej rozmowy z chirurgiem po operacji dowiedziałam się że wycięty guz był znacznie mniejszy od wersji początkowej, podobnie węzły chłonne więc leczenie konwencjonalne i to mniej konwencjonalne działa  na moją korzyść :)
 Pewnie nie ma jednej recepty dla każdego, wszyscy mamy trochę inne organizmy, inny też pewnie jest typ choroby. To o czym napiszę zadziałało na mnie, nie nie mogę dać Ci pewności, że w Twoim przypadku to zadziała tak samo, nie jestem też zwolenniczką zarzucania medycyny konwencjonalnej na rzecz suplementów, absolutnie.Kiedy się dowiedziałam, że mam raka nigdy nie zrezygnowałabym z chemioterapii. Zaczęłam leczenie pod okiem lekarzy w IO Gliwice Dr Michał Jarząb (gorąco polecam) , jednocześnie  przygotowałam swój organizm do chemioterapii . Wybierając suplementy i elementy diety trochę na wyczucie, potwierdzając u znajomych lekarzy działanie.
Ale do rzeczy, żeby przygotować się do chemii wiedziałam, że najważniejsze jest wzmocnić organizm , nabrać odporności.  .
 JEDZENIE
 Do diety codziennej dorzuciłam dużo warzyw krzyżowych tzn kapusta, brokuły ,kalafior ,brukselka no i oczywiście cudowne buraki :) Nie jestem z tych co lubią spędzać czas w kuchni i przygotowywać sobie specjalne dania, tym bardziej, że moja rodzina zawsze chciała jeść to co ja, więc po prostu gotowałam kilka porcji warzyw, albo przygotowywałam na surowo i jadłam .Codziennie piłam malutką porcję wody z kiszonych ogórków, kapusty, buraków obojętnie, co będzie bardziej smakowało Kiszone warzywa i sok to ogromna porcja witamin z grupy B, oraz źródło kwasu mlekowego, który oczyszcza organizm i zwiększa odporność.
Mięso -odrzuciłam całkowicie czerwone, wędzone. Wieprzowina w małych ilościach, drób w szczególności indyk dużo bo to źródło żelaza. 
Nabiał - sery białe, jogurt naturalny, kefir to moi sprzymierzeńcy w budowaniu odporności .
Piękne lato sprawiło,że miałam cały czas dostęp do naturalnych antyoksydantów w malinach, jeżynach itp
Wcześniej wspomagałam się sokiem z granatu, tylko czytaj skład bo bardzo często w czymś co jest nazwane sokiem z granatu jest go tylko 1% :(
Herbata z czystka, niedroga rzecz a bardzo bogata w składniki odżywcze .
Nasiona Chia - fajny dodatek do jogurtów , i ogromne właściwości zdrowotne szczególnie przy nowotworach piersi.
Dużo wiedzy podanej w obiektywny sposób jest tutaj   poradnikzdrowie.pl

SUPLEMENTY DIETY  
Temat rzeka, temat do wielu dyskusji .Ma swoich gorących zwolenników jak i wrogów więcej o tym TUTAJ  
Ja przed rozpoczęciem chemioterapii wzmacniałam organizm przyjmując kilka suplementów :
KoenzymQ10 w największej dawce jaka jest dostępna w aptece,wytwarza energię w komórkach, chroni serducho i szkielet . Naturalnie występuje w szpinaku, rybach i brokułach. Ja przed chemią wcinałam tabletki ,żeby nadrobić braki
Vit D 
Vit K2 pozyskiwana z japońskiego natto (sfermentowany produkt sojowy)  ja kupowałam taką:
  vit K2 ułatwia wchłanianie wapnia, pomaga w utrzymaniu zdrowych kości, przyczynia się do prawidłowego krzepnięcia krwi.
Kiedy zaczęłam chemioterapię, z suplementów zostawiłam sobie tylko dwa :
Revicoll - jeden z najbardziej bogatych w składniki ,dobudowuje kolegen w kościach, stawach, przyspiesza regenerację, wzmacnia ścianki naczyń krwionośnych, wzmacnia układ immunologiczny . Nie jest tani, ale zastępuje wiele innych suplementów REVICOLL INFO
Vit C  - to właściwie ona skłoniła mnie do napisania tego postu, po olbrzymim zainteresowaniu jakie wzbudziła na jednej z grup Fejsbookowych . Mam nadzieję, że to nie jest nielegalne :) tak cały czas wspomagam się przyjmując Vit C dożylnie . Taką formę Vit C mozemy kupić w Polsce w aptece na receptę 
Vit C Iniekcja  i ja biorę albo w zastrzykach albo w kroplówkach. Nie stosuje jej jako zamiennik leczenia konwencjonalnego więc przyjmuje to w dawkach 1-2 g dziennie z przerwami w dniu chemii i cztery dni po. 
Tańszą Vit C można kupić w Niemczech jeżeli ktoś ma dostęp, tam 5 ampułek po 1g każda kosztuje ok 7 E. Pojawiła się też ostatnio Vit C liposomalna , która ma podobną wchłanialność jak ta dożylna. Rozmawiałam z osobą chorą na raka jelita która taką stosuje i ma całkiem dobre efekty. Jeżeli nie chcesz stosować tych specyfików dożylnie, to warto Vit C stosować doustnie, pamiętaj że ona sie szybko utlenia więc ja osobiście nie mam zaufania do wszelkiego rodzaju proszków , szukałam Vit C z naturalnych wyciągów i kiedy nie robię kroplówek to stosuje taką VIT C
I to tyle w temacie :) Może skorzystasz, może chociaż trochę przyczyni się do lepszego samopoczucia. Może masz jakieś swoje sprawdzone sposoby, proszę podziel się w komentarzu. 
Dołącz do mnie na FB  PO PROSTU KOBIETA 
Iwona Bednarek -trener sprzedaży 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz